Muzeum wirtualne, czyli takie trochę nieprawdziwe. Realne może kiedyś powstanie, bo eksponaty są – brakuje tylko miejsca. Zbierana przez lata prywatna kolekcja grafik, fotografii oraz maszyn i narzędzi zostaje niniejszym udostępniona w Internecie. Gdyby ktoś chciał zaprosić taką wystawę – jako czasową – do muzeum, czy innej instytucji kultury, to jestem gotowy do współpracy. A gdyby było jakieś miejsce, do eksponowania jej na stałe – nie wykluczam także takiej możliwości.